Średnia cena za noc w 3-gwiazdkowym hotelu w Lwowie w ten weekend wynosi 220 zł, a w 4-gwiazdkowym hotelu w Lwowie – 333 zł. Jeśli szukasz czegoś bardziej eleganckiego, to pobyt 5-gwiazdkowym hotelu w najbliższy weekend kosztuje średnio 1 599 zł (na podstawie cen na Booking.com).
Piwna rewolucja trwa w całym świecie, Lwów nie jest odosobniony, bo przecież na Ukrainie też są piwosze, którzy lubią „lekko w pianę wsunąć wąs”, że zacytuję znaną piosenkę. Nie ukrywam, że gdziekolwiek pojadę, szukam ciekawych lokali i jeśli tylko znajdę coś wartego uwagi, zawsze wywołuje to uśmiech na mojej twarzy. Tak było na przykład, kiedy pojechałem do Wilna. Tym razem starałem się eksplorować puby we Lwowie. Oto subiektywny wybór najlepszych – jak podkreślam moim zdaniem – pubów we Lwowie. Nie ma ich na liście wiele, ale część lokali jest zlokalizowanych z dala od turystycznego centrum i nie sądzę, że będąc we Lwowie, będzie się Wam chciało jechać na przedmieścia tylko po to, by napić się piwa. Mam nadzieję odkryć te puby przy następnych wizytach we Lwowie. Oprócz tego w wyborze nie sugerowałem się wystrojem, tylko tym, co można kupić i czego spróbować na kranach. We Lwowie też można kupić świetne piwa. A zatem zapraszam do czytania i uzupełniania listy w komentarzach. Z góry dziękuję. Jedziesz do Lwowa? Poznaj przewodnik dokąd pójść, co zobaczyć z atrakcji turystycznych, jakie są ceny we Lwowie. Czowen (Човен) PiwBar Pub Czowen we Lwowie – miejsce z najlepszym craftowym piwem w mieście. Duży wybór, kompetentna obsługa. Na kranach i w butelkach zapasy na wiele wieczorów degustacji. Najlepszy pub z najlepszym piwem we Lwowie, do którego udało mi się dotrzeć, mieści się na ulicy Ormiańskiej i co dziwne, nie znalazłem o nim żadnych wpisów w internecie. Wszyscy zachwycali się lokalami, o których za chwilę, a ten lokal był przemilczany. BŁĄD. Oto idąc w kierunku zdawałoby się ślepej uliczki, po lewej stronie zobaczycie wejście do raju! Wejdźcie, przejdźcie pierwszą salę, mińcie drugą i dostańcie się do baru. A tam na kilkunastu kranach to, co w multitapach najlepsze: zmieniające się wciąż piwa. Dlatego nie napiszę Wam, czego się tu napijecie, ale wierzcie mi, że będzie to samo dobro. Ukraiński rynek piw craftowych jak widać nie zaspał i prężnie się rozwija. Jeśli nie będziecie wiedzieli, na co się zdecydować, barman na pewno doradzi oraz przy dalszych wątpliwościach, da Wam spróbować tego, co prawdopodobnie będzie optymalnym wyborem. Ceny są bardzo przystępne i powiedziałbym, że piwo kosztuje tu połowę tego, co na chmielowy trunek, wydacie w polskich pubach. Czowen (Човен). Adres: Ul. Ormiańska 33 Teatr Piwa Prawda Teatr Piwa Prawda – tu warzą własne piwo, a dodatkowo możemy tu zjeść, bo Prawda to nie tylko pub, ale i restauracja. Jak sama nazwa głosi, piwo jest w Teatrze najważniejsze i spragnieni z tego spektaklu nie wyjdziecie 🙂 Co ciekawe, Prawda mieści się przy samym Rynku we Lwowie i jest to ogromna knajpa zajmująca wszystkie piętra kamienicy. Ale to nie wszystko, bo w Teatrze piwa napijecie się piw, które są warzone tu, na miejscu. Nie wierzycie? Zejdźcie do piwnicy, a zobaczycie na własne oczy kadzie. Zresztą, już wchodząc do budynku poczujecie piwo nosem. Charakterystyczny zapach słodu od razu podpowie Wam, gdzie jesteście i co się tu warzy. Co istotne, to że w tym pubie i zarazem restauracji możecie także całkiem przyzwoicie i za rozsądne pieniądze zjeść. Zatem dobre piwo, przyzwoite jedzenie i na dokładkę piękny widok na lwowski Rynek. Bo jeśli zajmiecie stoiki przy oknie, zobaczycie piękną panoramę najbliższej okolicy. To bonus w gratisie. Drugim bonusem są cowieczorne koncerty podczas których gra tu orkiestra dęta, nawet nie uwierzycie, jak potrafi rozkręcić imprezę. A słychać ją w całym lokalu, bo kamienica jest w środku pusta i dźwięk niesie się znakomicie po kondygnacjach. Na kranach zawsze kilka piw i chociaż żadne z nich nie rzuciło mnie na kolana, to na pewno można je było pić bez wstydu. Dodatkowo, jeśli któreś piwo Wam zasmakuje, to na parterze znajduje się sklep. Wybór piw butelkowanych zdecydowanie większy niż tych z nalewaka. Także na barze. Teatr Piwa Prawda – Adres: Rynek 32 Varka Pub Varka we Lwowie Varka to stosunkowo nowy lokal z craftowym piwem na mapie Lwowa. Usytuowany bardzo blisko rynku, ale na tyle daleko, że nie ma w nim dzikich tłumów jak we wspomnianej wyżej Prawdzie. Tu przychodzi się na piwo w spokojniejszej atmosferze, w przytulnym wnętrzu. Można zasiąść przy większych stołach w grupie, albo przy małym jeśli jest się np. we dwoje 🙂 Na barze może nie ma wielkiego wyboru, ale wystarczająco by mieć czego spróbować. Dodatkowo w pubie Varka (fajna nazwa, we Lwowie dobrze mi się kojarzy) jest kuchnia, zatem można wrzucić coś na ząb. Polecam, bo pub z fajnym klimatem. Aha, ważne: Duże piwo tutaj to 0,4l. Varka – Adres ulica Korniatka 1 Craft&Kumpel – beer atelier Pub i restauracja Craft&Kumpel na Rynku we Lwowie Craft&Kumpel – beer atelier to najnowszy i jeden z najlepszych piwnych adresów we Lwowie. Lokal należy do grupy Kumpel, jak głosi zresztą sama nazwa, ale nie jest to wada, bo w środku czeka na Was wiele dobrego. Po pierwsze lokal ma kilka poziomów i jest naprawdę duży i urządzony z pomysłem, zresztą grupa Kumpel słynie z niebanalnych pomysłów. A zatem co nas czeka po wejściu do lokalu. Po pierwsze przy samym wejściu mamy sklep z piwem, zatem jeśli nie chcecie wchodzić na piwo, zawsze możecie je kupić na wynos, a wybór jest całkiem przyzwoity. Ale proponuję pójść dalej i jeśli macie chęć na szybkie piwo w typowo craftowym pubie, można usiąść na wysokim krześle przy stole i zamówić piwo. Jeśli będziecie mieli szczęście, to przy jednym ze stołów zobaczycie kartkę „rezerwacja” a za sporym stołem będzie siedział goryl. Może i gumowy, ale wygląda groźnie 🙂 Podsumowując dół to typowo hipsterska przestrzeń na szybsze piwo. Piętro w restauracji Kraft&Kumpel we Lwowie Na dłuższe posiedzenie polacem wejść piętro wyżej. Tu wystrój zmienia się diametralnie i wręcz zachęca do posiedzenia chwilę dłużej. Obite miękkimi tkaninami kolorowe fotele, drewniane duże i mniejsze stoły i ciepły wystrój sali wręcz wymuszają spędzenie tu dłuższej chwili. Oczywiście nie tylko przy piwie, bo w karcie, którą przyniesie obsługa, znajdziemy także posiłki. Są danie na większy głód i na mniejszy, ale tu niestety muszę wyznać, że niestety kiedy z koleżanką dostaliśmy swoje dania (ja szaszłyki, koleżanka danie wegetariańskie), obydwa były zimne. Ok, moje było zimne, a koleżanki letnie. To wielki minus. Ale nie wiem, czy mieliśmy niefarta, czy po prostu dają tu zimne jedzenie w standardzie. I to niestety ogromny minus tego miejsca. Z zalet jest tu dostępny balkon, z którego rozpościera się przepiękny widok na Rynek we Lwowie. Craft&Kumpel – beer atelier – adres: Rynek 18 Złoty Kłos (Zoloty Kolos) Przed pubem Złoty Kłos we Lwowie Złoty Kłos to jeden z popularniejszych pubów z crafowym piwem we Lwowie. Jeśli pokazałbym Wam zdjęcie lokalu, od razu powiedzielibyście, że to pub dla hipsterstwa i można się tam napić piwa. Wystrój lokalu sugeruje, że w słusznie minionych czasach miał on całkiem inne przeznaczenie i obstawiałbym sklep mięsny z racji białych kafelków na ścianach. W każdym razie pub polecam bardzo gorąco, bo jeśli chodzi o piwo, to moim zdaniem drugie najlepsze miejsce we Lwowie po pubie Czowen. Na kranach zawsze jest wybór różorodnych stylów piwnych i nie powinniście mieć problemu, ze znalezieniem czegoś, co będzie Wam smakowało. Dodatkowo, co ważne, lokal jest bardzo popularny, co gwarantuje, że piwo nie stoi Bóg wie ile w beczkach i nie starzeje się. A przecież świeże piwo, to najlepsze piwo! W środku lokal jest dość mały, zatem zimą panuje tu tłok. Za to latem przed pubem wystawiane są stoliki, przy których można porozmawiać, popić i nie dusić się wewnątrz lokalu. A wierzcie mi, że warto skorzystać z opcji przebywania na zewnątrz, bo Pasaż Krzywa Lipa to jedna z popularniejszych miejscówek we Lwowie – tu mieści się mnóstwo knajp i życie toczy się do późnych godzin nocnych. Słowem: Złoty Kłos to pub obowiązkowy do odwiedzenia, jeśli jesteście miłośnikami piwa craftowego! Złoty Kłos (Zoloty Kolos) adres: Pasaż Krzywa Lipa 6 Bierlin Lemberg Pub Bierlin Lemberg we Lwowie Bierlin Lemberg to pub specyficzny. Po pierwsze mają tu dużo craftowych piw na kranach – od tych bardziej craftowych jak IPA czy stout po bardziej klasyczne lagery. Ale dlaczego piszę, że to pub specyficzny? Ano dlatego, że w zależności od tego, do której sali pójdziecie, spotkanie inny klimat i inny wystrój. Tuż przy wejściu jest bar i tu leci cięższa muzyka, zatem jeśli jest to Wasz klimat, będziecie się czuli fantastycznie. Minusem jest to, że są tu dwa stoliki, kilka miejsc przy barze i przy desce pod ścianą. Sala w głębi to większa przestrzeń i wystrój a’la pin up girls. Tu zmieści się kilka solidnych ekip, zatem jeśli jesteście większą grupą, śmiało wbijajcie. Zaś kolejna sala to miejsce z dużym telewizorem i lecą na nim wydarzenia sportowe. Jeśli lubicie mecze, to w tym pubie obejrzycie je na żywo. W lokalu można zamówić też coś do jedzenia, zatem w menu są burgery, frytki, jakieś mięsa i zimne przekąski do piwa. Ot, jak to w pubie. Lokal jest w lekkim oddaleniu (jakieś 500 metrów) od centrum, ale to raczej zaleta niż wada. Dzięki temu mało tu turystów, a więcej Ukraińców. Bierlin Lemberg. Adres: Ulica Czajkowskiego 18 Dobry Przyjaciel (Добрий Друг) Pub Dobry Przyjaciel Wiadomo, że dobry przyjaciel podzieli się najlepszym, co ma. W Dobrym Przyjacielu jako pubie na kranach też jest samo dobro. Jest tu jeden z większych wyborów piwa craftowego we Lwowie, zatem jeśli tylko będziemy mieli okazję, serdecznie polecam do miejsce. Zaletą jest centralna lokalizacja bardzo blisko Rynku, ale delikatnie oddalona. Pub mieści się w piwnicy i już samo to tworzy klimat. Jest tu jedna duża boczna sala z wieloma miejscami, dodatkowo rzecz jasna sala z barem oraz szeroki korytarz przejściowy z kolejnymi miejscami. Jest w czym wybierać. W pubie, jak przystało na dobry lokal jest też możliwość zjedzenia czegoś na ciepło. Nie od dziś wiadomo, że po piwie włącza się chęć zjedzenia. Zdecydowanie polecam. Dobry Przyjaciel (Добрий Друг) Adres: Łesi Ukrainki 19 Piw Bar Zalizjaka Piw Bar Zalizjaka – pub z kilkoma craftowymi piwami. Można zajść nie tylko na mecz, ale także by pooglądać piłkę nożną, bo mają tu duży telebim O tym, że w środku można kupić krafty, dowiecie się już z szyldu wiszącego nad drzwiami wejściowymi. W środku jest to po prostu klasyczny pub, gdzie najlepiej ogląda się mecze, bo wisi tu projektor i ekran. Któregoś wieczora leciał tu jakiś mecz. Wnętrze utrzymane w ciemnych kolorach i raczej całkiem przytulne, ciepłe. Ale wracając do najważniejszego czyli do piwa, to na kranach jest tu kilka piw, dodatkowo kolejne z butelek. Wielkiego wyboru nie ma, ale na pewno znajdziemy coś dla siebie. No i jeśli po jedzeniu włączy nam się tzw. „gastrol”, to poratuje nas prowadzona lokalna kuchnia. Jaki smak mają serwowane tu dania, nie wiem, ale wiem, że na pewno nie są drogie. Piw Bar Zalizjaka (Пив паб Залізяка) – Adres: ul. Ormiańska 2 Kumpel Kumpel – to bardziej restauracja niż pub, ale warzą tu też własne piwo Kumel a raczej dwa Kumple, bo restauracje o tej nazwie są dwie, to bardziej restauracje niż puby, ale ponieważ warzą tu własne piwo, to grzechem by było nie wpaść na degustację. Ceny są jak w całym Lwowie bardzo przyzwoite i co prawda mojego ukochanego India Pale Ale nie było, to klasycznego „ejla” napić się można było. Czy mnie powalił na kolana? Nie obalił mnie z nóg, ale powodów do narzekania też nie było. Dla chcących czegoś lżejszego na upalny dzień na pewno nada się piwo pszeniczne. Nie ma tu wielkiego wyboru warzonego na miejscu piwa (jeśli dobrze pamiętam cztery do wyboru), ale co własne, to własne. Kumpel obok hotelu Lwów był dla mnie tym bardziej wart uwagi, że w tle leciały typowe lwowskie przeboje. Zatem pijąc piwko człowiek od razu jakoś tak nuci „Bo gdzie jeszcze ludziom tak dobrze jak tu? Tyyyylkoooo we Lwowie…” 🙂 A jeśli te przeboje gra orkiestra na żywo, to tym bardziej. W razie głodu menu jest po polsku, zatem kłopoty komunikacyjne odpadają z marszu 🙂 Są dwa Kumple, pierwszy jest blisko, niemal naprzeciwko hotelu Lwów – Aleja Czarnowoła 25; drugi Kumpel adres: Ul. Wynnyczenki, 6 Dom Chmielu Roberta Domsa Dom Piwa – Dom Chmielu Roberta DOmsa Na piwnej mapie występuje też lokal o nazwie Dom Chmielu Roberta Domsa. Jest to ogromna piwnica w podziemiach lwowskiego browaru. Browaru, który ma muzeum, ale z powodu remontu, niestety nie dane mi było się tam dostać. Udało mi się jednak wejść do wspomnianej restauracji. Już samo wejście jest imponujące, w takim typowym galicyjskim stylu. Na ścianie wiszą zdjęcia w ramkach, delikatne światło zachęca do zanurzenia się w otchłań. Na dole czekają trzy wielkie sale z drewnianymi stołami ciągnącymi się pod ścianami przez całą długość. Jedna z sal jest ze sceną, zatem na pewno wieczorami odbywają się tu koncerty. Niestety nie udało mi się tu zajrzeć o tej porze – byłem około południa. W tym czasie w obydwu salach na ogromnych ekranach leciały powtórki z igrzysk w Rio. Ale wracając do piwa: na kranach znajdziemy tu piwa produkowane w znajdującym się kilka metrów wyżej browarze. Powiedzmy sobie wprost: nie jest to coś, za co będę umierał, ale lvivskie w upalny dzień wypić można. W końcu odwodnienie grozi śmiercią! 😉 Dom Chmielu Roberta Domsa. Adres: ul. Kleparowska 18 To co opisałem, to rzecz jasna miejsca, gdzie spodziewać się możemy doskonałego piwa (albo można przypuszczać, że takie tam będzie). Bo jak Lwów długi i szeroki, w każdym lokalu można się tu napić zimnego lvivskiego. Nie jest to piwo, które powali Was na kolana, ale nie ma się czemu dziwić, bo przecież to koncernowe piwo. Jednak jak głosi przysłowie: Sto lat żyje, kto lwowskie piwo pije! A zatem… Na zdrowie! 🙂 Jeśli znacie jeszcze jakieś ciekawe puby we Lwowie, w których można napić się dobrego piwa, dajcie znać w komentarzach. Przy następnej wizycie we Lwowie, na pewno pójdę na degustację i sprawdzenie klimatu!
MONS PIUS – tradycja & współczesność. Jedno z najczęściej polecanych miejsc we Lwowie, nie tylko ze względu na dobrą kuchnię, profesjonalną obsługę, ale też ze względu na bogatą historię. W obecnej restauracji Mons Pius mieścił się kiedyś bank, zwany bankiem pobożnym, który przeciwstawiał się lichwie i naliczaniu
Najlepsze restauracje we Lwowie – top 5 Lwów to przepiękne i urokliwe miasto dla miłośników historii i architektury. Dla wielu jest to też prawdziwy kulinarny raj. To właśnie tu, w niewygórowanej cenie możemy skosztować nie tylko specjałów kuchni ukraińskiej, ale też dań kuchni świata. Polacy z reguły 27 lipca 2020 0 Komentarze
Wiele osób zastanawia się, czy 4 maja 2023 roku, w czasie przedłużonego weekendu, restauracje będą otwarte. Czy restauracje są otwarte 4 maja? Sprawdźmy to! Chociaż 4 maja 2023 roku to zwykły dzień powszedni, dla wielu osób jest to dzień wolny od pracy, a co za tym idzie – czas na wypoczynek i relaks. Restauracje Dowiedz się więcej Moja wyczekana majówka we Lwowie właśnie się zakończyła! Niestety nie wyglądała ona dokładnie tak, jak sobie wymarzyliśmy. Pogoda była bardziej listopadowa niż majówkowa, dlatego przez większą część wyjazdu zwiedzaliśmy głównie knajpy. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – kulinarną mapę Lwowa mamy już niemalże w małym paluszku (chociaż wiem, że wiele fajnych miejscówek jeszcze przed nami). Polecane przeze mnie lwowskie restauracje screenowaliście na snapchacie aleksandranaj z wielkim entuzjazmem, przygotowałam więc dla Was listę miejsc, które odwiedziłam w minionym tygodniu wraz z krótkimi komentarzami. Na pewno przyda się tym, którzy wybierają się w najbliższym czasie do tego pięknego miasta, a tych którzy je już odwiedzili proszę o komentarze i dopisywanie swoich typów! Niech ten miniprzewodnik po restauracjach służy jak największej liczbie osób! u Pani Stefy Niewielka restauracja stylizowana na salonik u babci. Wstąpiliśmy tam na pierogi, których niestety były tylko dwa rodzaje. Ale za to jakie pyszne! Ze swojej strony polecam te z boczkiem, zdecydowanie bardziej mi smakowały. Jedynym minusem był długi czas oczekiwania na zamówienie – na sali była tylko jedna kelnerka. Gruzińska restauracja Malutka restauracja położona 3 minuty spacerem od rynku to hit naszego wyjazdu. Jedliśmy tam aż trzy razy rezygnując tym samym z kolejnych eksperymentów. Jedyną jej wadą jest to, że w środku jest bardzo mało miejsca, przez to często trzeba czekać w kolejce na stolik. Jedzenie za to rekompensuje wszystko, a miejsce można zarezerwować telefonicznie! Kelnerki mówią świetnie po polsku, menu też jest między innymi w naszym języku, więc nie musimy strzelać przy wyborze dań z karty. Szczególnie polecamy Wam chaczapuri po adżarsku (danie z jajkiem na zdjęciu) za 68 uah oraz chinkali z serem tak świeżym, jakiego nigdy wcześniej nie miałam okazji spróbować (pieróg na zdjęciu). Ceny są śmiesznie niskie, a potrawy sycące i przygotowywane z wielką starannością. Tam na pewno jeszcze wrócimy! Lwowska manufaktura czekolady Wszyscy chyba wiemy, że ukraińskie słodycze nie mają sobie równych, jeśli chodzi o smak, wykonanie jak i stosunek ceny do jakości. Podczas majówki wybraliśmy się do słynnej manufaktury czekolady, gdzie można spróbować różnych czekoladowych przysmaków. Niebo w gębie! Z racji tego, że manufaktura znajduje się w wysokiej kamienicy, miejsc do siedzenia nie brakuje. Polecam Wam jednak zająć stolik na samej górze i przy okazji zaliczyć taras z widokiem na prawie cały Lwów. Widać z niego między innymi Dom Legend i słynnego trabanta na dachu. Co do zamówienia, to czekolada jest podawana w malutkich porcjach, jednak jest bardzo aksamitna i sycąca. Smakuje jak najlepszej jakości czekoladowy mikołaj, jakich w Polsce już nie znajdziemy. Smak dzieciństwa… To idealne miejsce na deser! Pijana wiśnia W zasadzie nie jest to restauracja, bo jedzenia tam nie uświadczycie, to jest raczej sklep z pyszną, domowej roboty wiśniówką, którą możecie kupić na shoty lub w wersji butelkowanej (kilka rozmiarów + pakowane na prezent). Nie skłamię jeśli powiem, że to najlepsza wiśniówka jaką w życiu piłam! Czuć, że jest zrobiona z dojrzałych, prawdziwych wiśni, a nie chemicznego aromatu. Z okazji majówki chyba podnieśli lekko ceny – 36 uah za około 70 ml wiśni, ale warte każdego grosza! Obsługa przemiła, do każdej porcji dorzucane są wiśnie nasączone w alkoholu. Musicie, musicie, musicie tam zajrzeć! gazowa lampa To miejsce, gdzie można zarówno dobrze zjeść, jak i coś ciekawego wypić. Shoty w probówkach słynne są na całe miasto i koniecznie trzeba ich spróbować. Nam osobiście nie smakowały jakoś szczególnie, ale sam fakt picia ich w takiej formie to nowe, ciekawe doświadczenie. Najbardziej jednak podobał nam się wystrój i klimat tego miejsca. Do środka zaprasza elegancki pan w cylindrze, a wnętrze jest ciemne, wypełnione różnego rodzaju lampami gazowymi. Co jakiś czas wypełnia je sztuczny dym nadający restauracji charakteru. Centaur Centaura odwiedziliśmy dwa razy – raz na kawę lawendową, która okazała się fatalna i kwaśna, drugi raz na śniadanie. Wnętrze restauracji jest strasznie ciemne, jedni powiedzą klimatyczne, ale ja osobiście lubię widzieć, co mam na talerzu. Obsługa chociaż miła, chyba naciągnęła nas lekko na rachunku – za podwójne espresso policzono jak za dwie osobne kawy, a za wodę do tego espresso – więcej niż za moje lawendowe cappuccino. Mimo tej sytuacji postanowiliśmy wrócić drugi raz i spróbować śniadania. Zamówiliśmy naleśniki ze śmietaną i z cielęciną, które smakowały całkiem nieźle, ale były zimne, a na herbatę do nich nigdy się nie doczekaliśmy. Więcej tam nie wrócimy! Strudel haus Mała knajpka, której specjalnością są strudle. Dobra opcja na śniadanie. Porcje są małe, ale bardzo smaczne i mają tam dobrą kawę! Dobra to w moim przekonaniu taka, która nie jest kwaśna. Byliśmy tam dwa razy. Ciekawostka: można poprosić o doliczenie do rachunku 1 uah, które to przeznaczone jest na pomoc dla armii ukraińskiej, która „walczy z terroryzmem”. Uzbecka restauracja we Lwowie Mówi się, że jeśli chcesz popróbować wszystkich kuchni świata, to jedź do Lwowa. Dlaczego? Bo tam znajdziesz wszystko, w dodatku wykonane z najlepszych składników i w mega niskiej cenie! W gruzińskiej kuchni się zakochałam, ale niestety uzbecka okazała się daleka od moich oczekiwań. Najdziwniejszy był napój a’la kwaśne mleko podany z koperkiem. W ogóle we Lwowie do wszystkiego hojnie dosypują kopru. Ja go nienawidzę, wyobraźcie sobie więc moją frustrację po kilku dniach pobytu! Do uzbeckiej knajpy już nie wrócę, ale może Wam posmakuje? Na talerzu mam chyba kovurma lagman, ale ręki nie dam sobie za to uciąć! Restauracja Baczewski Na zdjęciu powyżej widzicie kolejkę po śniadanie za niecałe 20 zł w opcji „szwedzki stół, jesz ile Ci się zmieści plus kawa i kieliszek musującego wina lub wódki”. Cena jest stała, przy wejściu kupuje się bilet, dodatkową kawę lub herbatę można zamówić na rachunek. W tamtym roku Ania była tam z koleżankami i była zachwycona – pyszne jedzenie, piękny wystrój, muzyka na żywo i śpiewające kanarki. W tym roku było to jednak największe rozczarowanie naszego wyjazdu. W tej kolejce spędziliśmy ponad dwie godziny w zabójczej temperaturze i gdy byliśmy już praktycznie przy kasie… śniadanie się skończyło! Tak moi drodzy, podaje się je do 11, więc niestety nie udało nam się załapać. Dopiero kilka dni później, kiedy kolejka była mniejsza, weszliśmy spróbować. Jeśli będziecie we Lwowie, na pewno warto tam zajrzeć, ale tylko jeśli nie będzie kolejki. To nie jest nic na tyle nadzwyczajnego, żeby stać przez dwie godziny w ogonku, a potem pchać się do koryta. Wystrój jednak faktycznie okazał się warty uwagi: Cisar To niepozorne miejsce niedaleko Opery musicie odwiedzić koniecznie! Nie weszlibyśmy tam prawdopodobnie nigdy, bo to mało znana restauracja, której nie ma w top 10 tripadvisora, ale na szczęście przygnał nas tam głód. Jedzenie okazało się być pyszne, świeże, a ceny tak nieprzyzwoicie niskie, że nie mogliśmy w to uwierzyć. Zamówiliśmy połowę karty i zapłaciliśmy jak za obiad w Warszawie (dla jednej osoby…). W restauracji jest dużo miejsca, więc nie trzeba czekać na stolik. Atlas Jedna z polecanych w przewodnikach restauracji, którą udało nam się odwiedzić dopiero ostatniego dnia. Przyjemne wnętrze, miła choć powolna obsługa i dobre jedzenie, chociaż nie tak dobre, żeby śniło nam się po nocach. Jeśli będziecie w pobliżu, wpadnijcie tam, ale specjalnie nie warto się tam wybierać. Zamówiliśmy pierogi, chociaż pora była zdecydowanie śniadaniowa. Dania były smaczne jak wszędzie we Lwowie. Mam wrażenie, że tam polska kuchnia jest smaczniejsza niż w Polsce! Kopalnia kawy Jedna z najbardziej znanych lwowskich kawiarni serwująca typową dla tego miasta kawę. Stylizowana jest na kopalnię, a w jej piwnicy można pod nadzorem pracowników podglądać jak „wydobywana” jest kawa. Mnie szczerze mówiąc lwowska kawa nie smakuje, jest okropnie kwaśna, ale być może prawdziwi koneserzy są w stanie ją docenić? Kopalnia kawy oferuje szeroki wybór różnych kaw, smakowych i tych tradycyjnych. Koszt wizyty to około 40 uah za kawę, ciasta są w podobnych cenach. Na pewno warto tam zajrzeć i koniecznie zejść na dół do kopalni! Dom Legend Jedna z najciekawszych, jeśli nie w ogóle najciekawsza restauracja, jaką w życiu widziałam. Mieści się w wielopiętrowej kamienicy i składa się z kilku różnych sal, z której każda ma swój motyw przewodni w postaci lwowskiej legendy. Bardzo żałuję, że w środku nie można robić zdjęć, bo bardzo chciałam Wam to pokazać. Kelnerami w Domu Legend są karły (!), a kiedy czekasz na swoje danie zadają Ci zagadki. Karta jest bardzo krótka, a my wpadliśmy tylko na drinka i przekąski (piwne mojito, chlebki z sosem serowym na przekąskę), więc nie jestem w stanie powiedzieć czy warto tam zjeść, ale na pewno trzeba tam pójść i zobaczyć ten dom osobliwości. Wyobraźcie sobie, że na dachu tego budynku stoi sobie zabytkowy samochód (trabant na warszawskich blachach…), do którego można wsiąść, a zaparkowany jest zaraz koło posągu karła w kominie, który to posąg z tego co zrozumiałam stanowi cenny zabytek. Jeśli mało Wam dziwadeł w domu legend, to dodam, że schodząc z dachu trzeba mieć parasolkę, bo na głowę spadają nam monety nie wiadomo skąd, a punktualnie o 21 kominiarz, stróż legend rozpoczyna show z udziałem tramwajów i ziejącego ogniem smoka, którego widzicie na zdjęciu. Mieści się Wam to w głowie? Mnie nie. To jest punkt obowiązkowy każdej wycieczki do Lwowa i podejrzewam, że trzeba przyjść tam nie raz i nie dwa, żeby lepiej poznać to miejsce! Bańka Restauracja w której wszystkie dania i napoje podawane są w słoikach. Lwów jest ogólnie bardzo kreatywnym miastem i większość knajpek ma na siebie jakiś pomysł. Tego właśnie najbardziej brakuje mi w warszawskich restauracjach, które dzielą się tylko na „modne” i „zwyczajne”. A i te modne nie mają w sobie nic niezwykłego. W bańce panuje fajny, przyjazny turystom klimat. Piliśmy tam pyszne mojito i zagryzaliśmy typowymi lwowskimi przekąskami. Graliśmy w planszówki, które przynieśliśmy ze sobą i w karty. Dopiero później dowiedzieliśmy się, że we Lwowie w miejscach które serwują jedzenie nie można w ogóle grać w karty, bo hazard jest zabroniony nie graliśmy na pieniądze, tylko w Makao, ale mimo to w dwóch innych knajpach poproszono nas o schowanie kart). W bańce można grać, bańkę warto odwiedzić! Na tym moja lista się kończy, przynajmniej na ten moment, ale osobiście nie mogę się już doczekać powrotu do Lwowa, więc na pewno ten tekst będzie aktualizowany. Oprócz tego wszystkiego byliśmy jeszcze dwa razy na sushi (to jest coś czego nie mogę odpuścić, gdziekolwiek jestem) oraz z sklepach Roshen. Warto tam zajrzeć i zaopatrzyć się w słodycze. Jeśli wybieracie się do Lwowa, koniecznie przeczytajcie wpis „co warto przywieźć z Ukrainy„, jest to lista stworzona przez Ukrainkę, więc zdecydowanie klikajcie!
Restauracja Atlas Ceny, kuchnia i opinie. ambasadorp 30 grudnia, 2020. Restauracja Atlas, mieszcząca się pod adresem Rynek 45, bezpośrednio nawiązuje do tradycji restauracji o tej samej nazwie, która pod koniec lat 80 XIX wieku za Lwów Restauracje we Lwowie 0 Comments.

Lwów to przepiękne i urokliwe miasto dla miłośników historii i architektury. Dla wielu jest to też prawdziwy kulinarny raj. To właśnie tu, w niewygórowanej cenie możemy skosztować nie tylko specjałów kuchni ukraińskiej, ale też dań kuchni świata. Polacy z reguły tłumnie odwiedzają serwującą ukraińskie dania sieciówkę – ​Pyzatą Chatę​ – lub obowiązkowo zahaczają na kieliszek, od pewnego czasu obecnej też w Polsce, ​Pijanej Wiśni​. Ale to przepiękne miasto ma o wiele więcej do zaoferowania. Podczas naszego wspólnego wyjazdu, będziecie mieć wystarczająco dużo czasu wolnego, by odkryć lwowskie lokale. Co istotne, najciekawsze miejsca oferują nie tylko smaczne posiłki, ale też niebanalną atmosferę i charakter. Koniecznie skorzystajcie z naszych rekomendacji i sprawdźcie najlepsze restauracje we Lwowie:Restauracja BaczewskiŹródło: – legenda. Miejsce kultowe dla miłośników wódki noszącej tą samą nazwę. Aby dostać się do środka, trzeba najczęściej odstać swoje w kolejce. Mówi się, że to najlepsze miejsce na śniadanie we Lwowie – bo gdzie indziej do porannego posiłku zaserwowany zostanie Ci kieliszek szampana lub wódki? Śniadanie serwowane jest w formie szwedzkiego stołu – płacimy za wejście i możemy swobodnie próbować kolejnych przysmaków. Równie apetyczne są tu obiady. A to wszystko w niezwykle przyjemnej sali zaaranżowanej na oranżerię, z muzyką na żywo stylizowana na kryjówkę partyzantów UPA, co dla Polaków często jest kontrowersyjne. Ze względu na niebanalny wystrój (broń i mundury, archiwalne zdjęcia, a nawet… działo!), Kryjówka cieszy się ogromną popularnością wśród turystów. Już sam brak szyldu i jakiegokolwiek oznaczenia, gdzie dokładnie znajduje się wejście, wprowadza tajemniczą atmosferę. Po zastukaniu w odpowiednią bramę, drzwi do bunkra otwiera nam żołnierz z okrzykiem “Slava Ukrainie”. Po przekroczeniu progu, przenosimy się w czasie. Co najważniejsze, poza niezwykłym klimatem, restauracja słynie z pysznego jedzenia – głównie kuchnia MasońskaŹródło: jako najdroższa restauracja w Galicji. Wiąże się to zapewne z bogactwem dekoracji – oryginalny wystrój to najważniejsza cecha tego miejsca. Za niepozornymi drzwiami kryje się lokal przepełniony symbolami i niezwykłą atmosferą. Tym, którzy chcą posmakować wyszukanego posiłku w tym miejscu, polecamy wyrobienie wcześniej karty Just Lviv it, która w znaczący sposób obniży wartość naszego Złotą R󿹏ródło: z kuchnią żydowską, którą na tle wszystkich innych wyróżnia… brak podanych cen w karcie! To, ile zapłacimy za posiłek uzależnione jest od naszych zdolności targowania się. Warto mieć na uwadze, że kelnerzy mają dużą wprawę w twardych negocjacjach. Nastrojowo udekorowane miejsce z archiwalnymi zdjęciami żydowskiego Lwowa. Dodatkową atrakcję stanowi grana na żywo muzyka klezmerska. Koniecznie spróbujcie tamtejszej pejsachówki, czyli… koszernej śliwowicy!Teatr PiwaŹródło: świetną kuchnią, Ukraina słynie też ze sporego wyboru trunków. Teatr Piwa Prawda z pewnością zaspokoi pragnienie największych smakoszy złotego napoju. Do wyboru mamy tu kilkanaście piw kraftowych, których możemy próbować w wesołej i lekko podchmielonej atmosferze. W sąsiedztwie lokalu znajduje się również sklep z piwami, a dla zainteresowanych istnieje możliwość wzięcia udziału w wycieczce po browarze. Co ważne – Teatr Piwa to miejsce, w którym można nie tylko wypić, ale też całkiem dobrze zjeść!Jeżeli chcielibyście poznać te miejsca, to serdecznie zapraszamy na wyjazdy z nami z serii Zakochaj się we Lwowie. Link do oferty i zapisów znajdziecie tu:Zakochaj się we LwowieNa naszym blogu znajdziecie również inne wpisy na temat lwowskich smaczków. Zapraszamy!Czego spróbować we Lwowie – top 10 alkohole i napoje

Dolc&salato – ceny i menu. W menu lokalu znalazła się przede wszystkim pizza, chociaż nie tylko. Do zamówienia dostępnych jest około 30 rodzajów pizzy w cenach dość standardowych jak na Kraków. Margherita za 23 zł, diavola za 27, 4 sery za 33 zł. W karcie dań także bolońska lasagne, tortellini czy penne lub gnocchi. Lasagne za
Lwów to nie tylko piękne zabytki ale też pyszne jedzenie Gdzie zjeść we Lwowie? Takie właśnie pytanie bardzo często dostaję od Was zarówno na facebooku jak i na forum We Lwowie byłem wielokrotnie – myślę, że co najmniej kilkanaście razy. Nie jestem wielkim ekspertem kulinarnym i nie będę sobie do tego rościł prawa, natomiast przez ostatnie dwa lata odkryłem kilka wyjątkowych oraz tanich miejsc. Chciałbym je Wam tutaj przedstawić. Oczywiście jest to mój całkowicie i absolutnie subiektywny wybór. Lubię Lwów pod względem kulinarnym, ponieważ możemy tam spróbować nie tylko typowych dań kuchni ukraińskiej, ale możemy także skosztować, w rozsądnych cenach, dań gruzińskich, uzbeckich, ormiańskich, zakarpackich. Wszystko to sprawia, że odpowiedź na pytanie, gdzie dobrze i tanio zjeść we Lwowie będzie łatwa. Z tym, że zdecydowałem się Wam przedstawić w tej kategorii miejsca w jakiś sposób wyjątkowe – albo takie, których nie ma w Polsce (np. uzbeckie jedzenie) albo są ale w cenach wielokrotnie wyższych niż na Ukrainie. Na samym początku chcę powiedzieć jednak o jednym miejscu, gdzie nie jeść we Lwowie. Chyba najpopularniejszą miejscówką, do której udają się tabuny Polaków jest słynna Puzata Chata. Sam byłem tam zachęcony recenzjami dwukrotnie. Jedzenie uważam za przyzwoite, ceny za średnie. Ale nie to mam na myśli. Po prostu będąc w tym pięknym mieście warto odkryć miejsca z absolutnie wyjątkową kuchnią zamiast marnować czas w średnim miejscu, jakim jest Puzata. Ukraińskie dania lepsze zjecie gdzie indziej, a inne smaki w tych 5 wyjątkowych miejscach. Dlatego nie idźcie do puzatej chaty, odkrywajcie kulinarny Lwów, zasmakujcie w czymś innym! Zatem zaczynajmy mój ranking: 1 – Armeńska restauracja Yerevan Przepyszne chaczapuri po adżarsku Jest to moje absolutnie najnowsze odkrycie. Zachęcony bardzo pozytywnymi recenzjami na trip advisor, w ostatnią sobotę miałem okazję tam się wybrać. Muszę powiedzieć, że jedzenie bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Sama karta jest króciutka, co chyba dobrze o tym miejscu świadczy. Wnętrze przypomina mi także jedną z kolejnych restauracji w rankingu. Obsługa jest bardzo miła – co nie zawsze jest na Ukrainie normą. Przygrywa oczywiście ormiańska muzyka. Z karty dań wywnioskowałem, że produkty są prawdopodobnie sprowadzane z Kaukazu. Rzeczywiście tak jest – gdy kolega zamówił lemoniadę, to okazało się że jest prosto z Erywania. Przechodząc do rzeczy zamówiliśmy chaczapuri po adżarasku, roladki z bakłażanów , ormiański chleb lawasz na ciepło, zupę z czerwonej fasoli oraz ormiańską zupę z serem sulguni i przyprawami. Placek po adżarsku był absolutnie fantastyczny – miękkie ciasto, o wyjątkowej konsystencji wypełnione serem. Do tego jajko w środku. Roladki z bakłażana mi smakowały na równi z daniem poprzednim. Chlebek był także dobry, ormiańska zupa podobnie. Możemy tam spróbować tam także innych specjałów kuchni Armenii: mcwedi czyli szaszłyków, mięs z grilla. Natomiast zupełnie nijaka dla mnie była potrawa z czerwonej fasoli. Ceny oscylują w okolicach 50-70 hrywien za danie główne. Polecam wypróbować kilka rzeczy a rachunek i tak nie powinien być wyższy niż 200 hrywien od osoby – 30 zł. Z napojami. Ceny: umiarkowane – dwie osoby zjedzą kilka dań z napojami za 200 hrywien od osoby – 30 zł. Dania główne za 50-70 hrywien ( 7 – 10 zł ) Gdzie: Mytropolyta Andreya vul. 8 2 – Gruzińska restauracja Dalar Zupa bozbasz Kolejnym z wyjątkowych miejsc gdzie zjeść we Lwowie jest przedstawicielka kuchni gruzińskiej. W stolicy zachodniej Ukrainy jest kilka restauracji kaukaskich i gruzińskich. Ja byłem we dwóch – w chinkalni na fedorova oraz w Dalarze. Z miejsc gdzie zjeść we Lwowie, to mój zdecydowany faworyt. Nie dość że dobrze, to jeszcze tanio i autentycznie po gruzińsku. Wcześniej te same dania jadłem w chinkalni – i w Dalarze są dużo, dużo lepsze. Chinkali z serem sulguni to jedne z najlepszych dań jakie w życiu jadłem. Lobio czyli zapiekany placek z farszem mięsnym także było pyszne. Zupa jagnięca bozbasz wyjątkowa w smaku. Kurczak czaszuszuli przepyszny. Malutkie gołąbki tolma także były super. W menu znajdziecie tam szeroki wybór dań gruzińskich, i w przeciwieństwie do wcześniej wspomnianej restauracji innego właściciela, w Dalar miałem wrażenie, że dania są autentyczne. Smakują tak jak w Gruzji. Ceny są , jak za takiej jakości jedzenie, niskie. Dania główne sporo tańsze niż w Yeravaniu. Zaczynają się już od 30-40 hrywni. Natomiast z minusów to dość długi czas oczekiwania ale ma to swoją przyczynę – wszystko jest robione na bieżąco. Jedno danie także mnie rozczarowało – było to chaczapuri po megrelsku. Ponadto kiedy byliśmy wieczorem w listopadzie, sporo dań z karty były już niedostępnych. Z ciekawostek chciałbym wspomnieć, że tak jak w Gruzji, do rachunku dolicza się już od razu 6% napiwku. Natomiast my byliśmy tak zadowoleni, że i tak coś zostawialiśmy. Ceny: umiarkowane, za 150 – 200 hrywien od osoby zjemy tak, że nie będziemy mogli się ruszyć. Niższe o ok 1/3 niż w Yerevaniu, Gdzie: Yarovskogo Plac 1 3 – Uzbekistańska restauracja czajchana Samarkanda Baranina w suszonych moralach Wśród miejsc gdzie zjeść we Lwowie, to jest najbardziej egzotyczne. Sama nazwa wydaje Wam się taka? I macie rację! Ta niewielka restauracyjka podbiła moje serce od pierwszej w zasadzie wizyty. Skuszony świetnymi recenzjami na tripadvisor, udałem się tam w listopadzie zeszłego roku. Zaskoczyła mnie fantastyczna, przemiła obsługa. Ci, którzy podróżują na Ukrainę, wiedzą że nie zawsze to standard. Zaskoczyły ceny – bo baranina w morelach za…10 zł?? Zaskoczyły dania – nigdy nie miałem okazji próbować kuchni uzbekistańskiej. Wy zapewne także nie. Więc czemu to nie jest numer 1. Dlatego że, po prostu bardziej mi smakuje Kaukaz, tj dania z Gruzji i Armenii. Natomiast jeżeli chcecie odkryć egzotykę Azji Środkowej na talerzu, to koniecznie się musicie tutaj udać. Ja próbowałem płow czyli duszony ryż z baraniną i warzywami. Manti z mięsem czyli azjatyckie pierożki gotowane na parze podawane z pikantnym sosem pomidorowym. Były absolutnie fantastyczne, a ciasto niebo w gębie. Lula kebab czyli kebab w formie wałka z przyprawami azjatyckimi. Lagman samarkandzki czyli bardzo pożywna zupa, podobna do rosołu. Baraninę w morelach suszonych, która jednak wydawało mi się nieco zbyt twarda. Jeśli zastanawiacie się gdzie zjeść we Lwowie, to absolutnie Samarkandę polecam Wam:) Ponadto udajcie się na piętro – przeniesiecie się w krainę latających dywanów i baśni z 1001 nocy! Ceny: niskie, mniejsze niż w dwóch poprzednich, już za 100 hrywien ( 15 zł ) możemy zjeść uzbekistańskie specjały w postaci zupy, drugiego dania i napoju:) Gdzie: ulica Piekarska 48 4 – Lwowska restauracja Premiera Lwowska Wieczór w premierze lwowskiej – cześć ekipy stacji Bałkany: Romek i Bartek Znajdująca się niedaleko arsenału i rynku, Premiera Lwowska jest jednym z najpopularniejszych miejsc odwiedzanych przez Polaków we Lwowie. W weekendy bardzo ciężko znaleźć miejsce, ze względu na ogromną ilość wycieczek zorganizowanych z Polski. Miejsce polecam przede wszystkim ze względu na jedzenie. Jeżeli szukacie kuchni lwowskiej czyli ukraińskiej z akcentami polskimi, to tu je znajdziecie. Ja jadłem soliankę, była dobra. Kotlet po kijowsku, czyli zawijany kotlecik z kurczaka z masłem i pietruszką w środku. Deruni ze śmietaną czyli placki ziemniaczane ze śmietaną. Deruni z grzybami – placuszki podawane są wtedy w glinianym naczyniu z sosem grzybowo -śmietanowym. Banosz czyli potrawę typową dla kuchni Zakarpacia – tu o nie możecie więcej poczytać. Pielmieni czyli malutkie pierożki z mięsem w środku z masełkiem. Wszystkie dania były dobre lub bardzo dobre. Nie mogę nic im zarzucić. Natomiast obsługa zawsze mam wrażenie że jest nie miła, i to wrażenie cały czas pozostaje. Ja rozumiem, że zarabiając tyle ile się na Ukrainie zarabia, ciężko być szczęśliwym i zadowolonym. Ale nie zmienia to faktu że opisując miejsce gdzie zjeść we Lwowie, muszę o tym wspomnieć. Dla Was i dla własnej uczciwości. W premierze ponadto podobają mi się bardzo sale, które są w podziemiach. Jedną z nich możecie podziwiać na zdjęciu. A także ceny – jest to chyba najtańsze z opisywanych przeze mnie miejsc. Szczegółowy Cennik i menu w pdfie. Ceny – niskie, za 100 hrywien czyli 15 zł objemy się strasznie Gdzie – ulica Ruska 16, tuż obok rynku i aresanału 5 – Jak nie puzata chata to… Chas Poisti Za to wszystko dałem 100 hrywien czyli 15 zł Jeżeli koniecznie chcecie odwiedzić bistro w stylu Puzatej, to udajcie się do jednego z dwóch lokali o dziwnej nazwie Chas Poisti. Jest to typowe bistro, ale jedzenie jest dużo lepszej jakości niż w Puzatej Chacie, cenowe jest także taniej a i kolejki jakby mniejsze. Ceny także są rewelacyjne – za to co widzicie na talerzu dałem 100 hrywien – 15 złotych. Gdzie – ulica Kopernika 3 Ceny – śmiesznie niskie wszystko po 10-20 hrywien ( 1,5 – 3 zł ) Mam nadzieję że ten mały przewodnik pomoże Wam w pytaniu gdzie zjeść we Lwowie. Starałem się wybrać miejsca wyjątkowe ale nie drogie. Takie, aby jedna osoba mogła zmieścić się w budżecie do 200 hrywien – 30 zł. Nie wspominam w żaden sposób o pizzeriach czy kuchni włoskiej, bo chyba nie po to jedziemy do Lwowa, aby zjeść pizzę. Jeżeli podobał Ci się ten wpis i przewodnik gdzie zjeść we Lwowie a chciałbyś więcej informacji, zdjęć oraz filmów zapraszamy do wsparcia bloga i polubienia NASZEGO FEJSBOOKA. Dziękujemy 🙂 🙂 🙂 ZAPRASZAMY NIE TYLKO DO LWOWA - KARPATY, ZAKARPACIE I BUKOWINA WITAJĄ WAS 🙂 🙂 🙂

Na pierwszy ogień pójdą zdjęcia zrobione na szczycie jednego z najpopularniejszych punktów widokowych – wieży ratusza we Lwowie. Panorama Lwowa z widocznym fragmentem Rynku. Od lewej strony budynek mieszczący słynną kawiarnię Atlas we Lwowie , później budynek w którym znajduje się lwowskie muzeum farmacji .

Salt Awards to organizowany od kilku lat narodowy konkurs branży restauracyjnej powstały w 2013 roku. Z początkiem grudnia opublikowano wyniki plebiscytu na rok 2019. Oto najlepsze restauracje na Ukrainie według rankingu Salt. Sprawdzamy też jakie kawiarnie i restauracje ze Lwowa znalazły się w gronie najlepszych restauracji na Ukrainie. Jakie restauracje we Lwowie to polecane restauracje według Salt w mieście nad Pełtwią? W tegorocznej edycji konkursu nominowanych było 187 kawiarni i restauracji z 23 miast Ukrainy. Uczestników podzielono na 18 najróżniejszych kategorii. Oto zwycięzcy każdej z nich: najlepsza kawiarnia – Foundation Coffee Roasters w Odessie, najlepsza restauracja mięsna BEEF meat & wine w Kijowie, najlepsza restauracja rybna Odessa Restaurant w Kijowie, najlepsza restauracja ukraińska Kanapa w Kijowie, najlepsza kuchnia narodowe Chichiko w Kijowie, najlepsza cukiernia Milk Bar w Kijowie, restauracja z najlepszą kartą win Vino e Cucina w Kijowie, najlepsza restauracja piwna This is pivBar w Kijowie, najlepsza nowa restauracja Rynochnyie Otnosheniva w Dnipro, najlepszy bar Benedict Daily Bar w Charkowie, najlepsza miejska kawiarnia Dizyngoff w Odessie, najlepsza restauracja hotelowa Comme il Fault w Hotelu InterContinental w Kijowie, najlepsza country restaurant Fabius w Kijowie, najlepszy pub Varvar w Kijowie, najlepsza piekarnia Zhyvvy Khlib we Lwowie, najlepszy street food Bozhestvennyy Tako w Odessie, najlepsza restauracji Azjatycka Spicy no Spicy w Kijowie, najlepsza winiarnia Win Bar w Kijowie. Przeprowadzono również otwarte internetowe głosowanie na najlepszą nową restaurację. W dodatkowej kategorii największym uznaniem cieszyła się restauracja Mysli Vsluh w Charkowa. Przedstawiamy również listę finalistów ogólnokrajowego konkursu Salt 2019 wyłącznie ze Lwowa. W kategorii najlepsza kawiarnia znalazł się jeden lwowski lokal – Świat Kawy. Wśród najlepszych mięsnych restauracji znalazły się dwa lokale ze Lwowa – Mons Pius uważany przez nas za jedną z najlepszych knajp we Lwowie oraz Arsenal. Ribs and spirits za którym nie przepadamy. Najlepszą restauracją z ukraińską kuchnią została wybrana Restauracja Baczewskich, a najlepszą cukiernią Confiserie JUST. Wśród restauracji z najlepszym wyborem win znalazła się fenomenalna lwowska restauracja Park. Art of rest. W gronie najlepszych restauracji piwnych znalazł się Teatr Piwa Prawda oraz Chmielny Dom Roberta Domsa. W kategorii najlepsza nowa restauracja znalazły się dwa lokale ze Lwowa – Pretty High Kithen oraz ciekawa Daily Dose of mmm położona nieco dalej od centrum, a więc wolna od turystów. W kategorii najlepszy bar znalazł się lwowski bar Libraria należący do lwowskiej sieci restauracji Restaron. Kategoria najlepsza kawiarnia miejska to Centaur, w naszym odczuciu wybór nieco dyskusyjny. W gronie najlepszych restauracji hotelowych wyróżniono w 2019 roku wspaniałą restaurację Mon Chef z Hotelu Astoria oraz Armata z Citadel Inn, obydwie znajdujące się na naszej liście polecanych restauracji we Lwowie. W gronie wyróżnionych pubów znalazł się Kumpel Gastropub, wśród najlepszych piekarni lokale Żywy chleb i Pekar ze Lwowa. Reprezentanta Lwowa znaleźć możemy także w kategorii najlepsza restauracji azjatycka. Tu według jury wybór padł na lwowskie Americano. Polecamy również: Najlepsze kawiarnie we Lwowie TOP 10 (AKTUALIZACJA) Pociągiem do Lwowa. Jak kupić bilet? Ile kosztuje? Opinie Najlepsze restauracje we Lwowie TOP 10+
mG3IK9. 48 290 5 457 321 24 161 62 76

polecane restauracje we lwowie